Tym razem twórczość Jana Kochanowskiego
W naszej szkole przy lekturze poezji Jana z Czarnolasu spotkaliśmy się 5 września.
W tematykę twórczości Kochanowskiego wchodziliśmy, poznając życie poety. Fakty biograficzne łączyliśmy z utworami towarzyszącymi renesansowemu pisarzowi już od wczesnych lat nauki.
Wspominając Sycynę, Zwoleń, Czarnolas, udowadnialiśmy, że Kochanowski, jako nasz ziomek, jest nam szczególnie bliski. Zupełnie niedawno byliśmy w Muzeum Jana Kochanowskiego w Czarnolesie, niejednokrotnie mijaliśmy jego pomnik w parku w Radomiu. Jednak to nie te materialne pamiątki ciągle robią na nas wrażenie…
Czytając „Raki” wspak, odkrywaliśmy niezwykłe poczucie humoru ojca poezji polskiej. Jak najbardziej mamy zamiar zastosować się do jego zachęt z „Pieśni XX”, bo „miło szaleć póki czas ku temu”. Wszystkim radzimy również: „Nie porzucaj nadzieje,/ Jakoć się kolwiek dzieje”. Na pewno też kolejny raz docenimy cień lipy i śpiew ptaków wśród jej konarów.
Najbardziej imponujące jest to, że wartości cenione przez poetę sprzed blisko pięciuset lat są wciąż aktualne, jak wiara wysławiana w hymnie „Czego chcesz od nas, Panie”, który czasami słyszymy śpiewany w naszym suskim kościele. Dla nas też najważniejsze są: rodzina, przyjaźń, miłość, zdrowie, „gniazdo ojczyste”, młodość, radość z dni powszednich będące tematem tak wielu fraszek.
Spojrzeliśmy też na Jana Kochanowskiego jako nie tylko poetę, który wdarł się „na skałę pięknej Kalijopy”, ale również cierpiał jak każdy z nas po stracie bliskiej osoby. „Treny” uświadomiły nam, że pięć wieków temu ból rodzica po stracie dziecka był równie silny jak dziś.
Posłuchaliśmy, poczytaliśmy… i mamy nadzieją, że twórczość największego polskiego poety doby renesansu na dłużej pozostanie w naszej pamięci. Jest ona przecież lekturą obowiązkową na egzaminie ósmoklasisty!














